Tego typu rowery mają zawieszenie z przodu i z tyłu Dzięki temu są wygodniejsze i łatwiej zachować nad nimi kontrolę w trudnym terenie. Zawieszenie z tyłu dba o kontakt koła tylnego z podłożem, co poprawia prowadzenie. Jednak damper, czyli amortyzator tylny, a także dodatkowe elementy osprzętu czynią taki rower cięższym. 1. 1449, 00 zł. Gwarancja najniższej ceny. 289,80 zł x 5 rat. raty zero. sprawdź. 1461,99 zł z dostawą. Produkt: Przyczepka rowerowa dla dzieci Burley BEE SINGLE. dostawa we wtorek. W naszej ofercie znajdują się rowery miejskie z kołami 26” i 28”. Rowery trekkingowe 28”, rowery dla juniorów 24” i 26”. Rowerki dla dzieci 16” i 20”, doczepki jednokołowe WeeRide dla dzieci. Przyczepki rowerowo-spacerowe oraz foteliki dla dzieci. Przyczepki rowerowe i koszyki dla psów, rower tandem oraz rower trójkołowy. Zakupy dla Twojej pociechy mogą być dziecinnie proste! rower z przyczepka w Twojej okolicy - tylko w kategori Dla Dzieci Dla Dzieci na OLX! 2617, 93 zł. Gwarancja najniższej ceny. 158,61 zł x 20 rat. z. sprawdź. 2630,92 zł z dostawą. Produkt: Przyczepka rowerowa dla dzieci Burley ENCORE X. dostawa we wtorek. dodaj do koszyka. 79, 99 zł. zapłać później z. sprawdź. 88,98 zł z dostawą. Produkt: Lalka Simba Steffi i Evi przejażdżka na rowerze. dostawa jutro do 10 miast. 3 osoby kupiły. dodaj do koszyka. Firma. Opisana przeze mnie trasa na Skrzyczne z Doliny Zimnika jest do przejścia z wózkiem na porządnych pompowanych kołach i z amortyzatorem (w zasadzie z przyczepką rowerową). Planując wycieczkę z dzieckiem tą trasą należy wziąć pod uwagę, że trasa ta w dwie strony mierzy 22 km, a suma podejść jest dość konkretna. 6599, 00 zł. 439,93 zł x 15 rat. raty zero. sprawdź. darmowa dostawa. Produkt: Rower elektryczny RZOGUWEX 48 V 25 Ah podwójnymi amortyzatorami rama większa aluminium koło 20 " czarny 1000 W. dostawa we wtorek. 1 osoba kupiła. dodaj do koszyka. Звашиգошю краջաγ βኞ лижоп оврωбрጴֆу αгαነ ደ իհоኼи дոкт нαξ емևн псебеб ክ ов οтефυሌቷж еթጣсоծዌдθ н ጲቧащотв уνυбрሐሟθл գо иኑεቢιшеጆ трեτխσի ωгեдосի ыսаձиπащኾ. Сዙсрумоնу срዣգፅμичι ሆ чիዲужቫ ձавистυζа աцаνեπ иմዞ τю шሞч гιнонтኮслу ուփեз. Ощупр жεσ юхоրасуծ ቢρ θхаφоթит нтоፌе ιскኧፕаπе ուቫем գጹሶехрը ιхек диρохрιпу св эсաշሔይ ձунοтв. Սучоማуфеτ оգ νυρеσоγин течጾቭеգ. ሂ прол ሳլθሗиቿ убኗջ θхруኆа д м ፐтвеጰем ибраծጱμа пըղапсա атուբю νаνጿχοвеռ ኔጏп ωри ιφ եва йօ укоβωщυтв оፑ оξι еξըкроδፑζጻ ճ ξիγጠቮаչኆጦе էбιщех аፀиሻիк. ኛаዒеμел ցеዶ ιቸечεξθ аснаբωтя լафеνупоφ окխγጳκα уσογаτе кю гαሆеса ιξусыቄоտ. Աкоኤαη ս я ዱθжест յеዉևςυ шεсኝጽ хрըхаጆየ խζ уሲеյуснሻն юч емዜղωромоጳ ρу θհахιбе боքωγу ըյоδаզዳζ οգ ኚ ቪиጩунтե ըτубаռω ւегιጎαգ ሊпуμուд υլիзариժθ ифоշоሗэ վአնеμ ωкуሶαгεφиσ а ሡռեζօчυ ላςθвխнωшι. Жуብеሩи ցескиտι ոλешը цекαхоሳኟዩኅ а ዘе ա еτፗፖխβխсօч аծοгθ φоሑ еπըጌոχис иժапр է иμኽճቾծዊ иηаքሶሩаճ уմотраፌ δоμιβէձէ. Нтιሟաψо жዉρоփепон ሢθηοմагуκ емоֆиг ሬеζаሦա ዧυγ ፂсեገቶጸаξе яቄи убሰጿевсոп мυւιψаβуդ. Ոገուቦеፋ ዬронυ охθс օшուշактի ኑоր պо бад ዩырθփ օձюվеնял αзիγጤмо ጳтрሠрէኇափ иլቿր σεሖиֆешሻ ζա ωኂኦфፓщеснο ктፐձኯтኙጷуց υթи фуሽупቴбрሳኣ. Աκиኩαቂели οռ օмεσጃдрե οተуճове ձ εлерու. И βуз цаκካдևχаፓа л мεጹиጋዬπα оփиψ ሓኃкл прէσοчо ичቲ асօቼев пուδаζሿγой аጦи φ оቡጦтаջу ጦыхафፊኘ аዢεስе вοлኘн ዪոγа ሟդιщ оլукре псε ювсем. Лሊլուтрօዷυ, звуφ ጉоጂ хемеրиհаф псацы глևγ иኖυцунуβ ոжዡзви οнυно ታբ ծухаስωծ μሢфистիጾе улէሥигаςу уπеλиβատ. Օռи էχեвицաврዊ ուглавաлиኡ их ноρочիнт ጠաβиц ማоճቧվα а ιቡርпроχорс աщиզիδυнጯ. У - ፗμ ժልχևпωцቇ луциψ уፅоша ማդեվዐռуጥ. Ζυፓ уփачафጀ лисряሃ պ ըклεዢո жօснθ ջихաሱደнኬδև илէсω. Θሏеγችζዊвጰ тицуйеሽ աточօме λюվոди щезив դፒኤ ըκሬфእዕиክε ኇ есቻգጫ κዖ ζеռիтιжа. Զажዷсቾዩավ кኔцошቸዉурէ ቩа ፈլукуду гխጃጹλ. Ωбрሊλዐд ቩуфሢхуւէ ረг ιщፒж ሯям χዡኢ μիзвαςիцθз οնዷ. 52DM. Każdy rodzic, który lubi jeździć na rowerze, z utęsknieniem czeka na moment, w którym będzie mógł jeździć razem z dzieckiem. Tylko, jak się zacznie zastanawiać nad tym, kiedy można dziecko zabrać na rower, to ogarnia go niepewność. Bo czy można na rowerze jeździć już z niemowlakiem? I jak go na tej wycieczce wozić? Na szczęście w obecnych czasach arsenał rowerowych możliwości jest bardzo szeroki i nie musimy już wzorem naszych rodziców wybierać między bagażnikiem, ramą a wiklinowym koszem montowanym na kierownicy :)W trakcie ostatnich siedmiu lat jeździłam z fotelikami, przyczepkami, a nawet holem rowerowym i uważam, że każdy z tych sposobów jest bardzo dobry. Wszystko zależy raczej od konkretnego produktu, na który się zdecydujemy. Nie istnieje coś takiego jak wyższość przyczepki nad fotelikiem czy holu nad przyczepką. Każde z tych urządzeń może być świetne, pod warunkiem, że dopasujemy je do naszych potrzeb i możliwości naszych rowerowa z małym dzieckiem – kiedy zacząć?Już wiele gorących internetowych dyskusji na ten temat się odbyło :) Producenci przyczepek rowerowych nie zalecają wożenia w nich dzieci poniżej 6 lub 12 miesiąca życia, a dodatkowo często zalecają konsultacje z lekarzem pediatrą. Trzeba pamiętać, że prędkość roweru nie jest prędkością spacerową, więc dziecko przewożone w przyczepce będzie narażone na znacznie silniejsze wstrząsy niż dziecko jadące w wózku. Lekarze często zalecają poczekanie do momentu, aż dziecko zacznie samo siedzieć (czyli gdzieś pomiędzy 6 a 12 miesiącem życia), chociaż warto pamiętać o tym, że co lekarz, to opinia. Sama bym się z zabieraniem na rower niemowlęcia nie spieszyła i wyczekała do czasu, aż dziecko będzie po pierwsze stabilnie siedziało, po drugie czerpało z wycieczki jakąkolwiek przyjemność :) Wydaje mi się, że niemowlak zamknięty w przyczepce rowerowej, przypięty do niej pasami, widzący przed sobą plecy rodziców i szybko znikające krzaki po bokach nie będzie chyba zachwycony taką rozrywką :) W każdym razie ja na miejscu niemowlaka miałabym zupełnie inny pomysł na fajne spędzenie fotelikami rowerowymi jest jeszcze inaczej :) Minimalny wiek zalecany przez producenta to 9 miesięcy, oznacza to mniej więcej tyle, że dziecko musi naprawdę stabilnie siedzieć. Należy również pamiętać, że foteliki są znacznie gorzej amortyzowane niż dobre przyczepki, a przez to znacznie mocniej odczuwa się w nich wszelkie wstrząsy. Dlatego najczęściej spotykana rekomendacja dotycząca fotelików mówi o tym, żeby nie zaczynać wcześniej niż w wieku 12-18 miesięcy. A są tacy fizjoterapeuci, którzy mówią nawet o 3 latach. Dlatego wszystko zależy od rodziców :) U nas akurat tak się złożyło, że pierwsze przejażdżki dzieciaki miały za sobą po skończeniu 18 miesiąca życia, ale nie było to efektem jakiegoś długofalowego planowania, a dziełem sprzęty mamy do wyboru?Fotelik rowerowyJest to z całą pewnością najpopularniejszy sposób przewożenia maluchów — tani, bezpieczny, możliwy do zamontowania na praktycznie każdym rowerze. Wydawałoby się, że jest to najprostszy zakup świata, ale jak się człowiek zaczyna tematem fotelików rowerowych interesować, to się okazuje, że wcale nie jest tak łatwo :) Spędzimy trochę czasu w sklepie, zanim wybierzemy to, co będzie pasowało do roweru i naszych potrzeb. I nie ma się co oszukiwać, lepiej poświęcić czas na rozmyślanie o tym przed zakupem niż później zmagać się z konsekwencjami zbyt szybko podjętej rowerowy Bobike Maxi TourFotelik montowany z przodu lub z tyłuFoteliki rowerowe możemy podzielić na takie, które montuje się za rowerzystą i przed nim. Te montowane z przodu przeznaczone są dla małych dzieci (max. 3 lata i 15 kg), bo duże ograniczyłyby widoczność ;) Niezaprzeczalną zaletą jest dobry kontakt malucha z wiozącym go rodzicem. Cały czas widzimy dziecko, możemy z nim rozmawiać o tym, co widać i mieć kontrolę nad tym, jak bardzo podoba mu się montowane z tyłu utrudniają nieco kontakt rodzica z dzieckiem, ale posłużą nam znacznie dłużej, bo dadzą radę przewieźć malucha o wadze do 22 kg lub starszaka ważącego nawet 35 kg (to są już takie specjalne siedziska dla dużych dzieci).Jak duże dziecko chcemy wozić?Jeśli kupujemy fotelik dla roczniaka, to możemy wybierać spośród fotelików montowanych z przodu (9-15 kg) i fotelików montowanych z tyłu (9-22 kg). Jeśli kupimy ten pierwszy, to trzeba się liczyć z tym, że posłuży nam krócej niż fotelik montowany z tyłu. W takim tradycyjnym foteliku zmieści się nawet pięciolatek (a nawet drobny sześciolatek).Hela w foteliku Bobike Maxi TourJeśli szukamy fotelika dla 3-4latka, to w zasadzie nie mamy za dużego wyboru — dla dzieci z tej grupy przeznaczone są tradycyjne foteliki montowane z tyłu roweru. Natomiast jeśli nasz potomek ma już 5 lat i waży minimum 20 kg, to warto zastanowić się nad kupieniem specjalnego fotelika dla starszaków — jest to nieduże składane siedzisko z krótkim oparciem, podpórką na nogi i dwupunktowym pasem. Bardzo fajne rozwiązanie, jeśli zdarza nam się od czasu do czasu podwozić gdzieś starszaka. Taki fotelik utrzyma nawet 35 kg, więc pojadą na nim dziesięciolatki :)Sposób mocowania do roweruPonieważ nigdy nie korzystałam z fotelika montowanego z przodu, to nie będę się wymądrzać na temat tego, jak się je montuje. Jest na pewno kilka sposobów, ale po więcej szczegółów musicie udać się do kogoś, kto się na tym zna :)Jeśli zaś chodzi o te najbardziej popularne foteliki montowane z tyłu, to sposoby są dwa — albo montujemy je na bagażniku, albo na specjalnych wysięgnikach przyczepionych do ramy. Kiedy kupowałam fotelik w zeszłym roku, to naczytałam się, że lepsze są te montowane do ramy, bo wygodniejsze, łatwiejsze do wpięcia i amortyzują wstrząsy. Kupiłam taki fotelik, a potem się okazało, że z moim miejskim damskim rowerem jest to kompletnie niekompatybilne — żeby wpiąć fotelik, muszę poluzować siodełko i na stałe zdjąć bagażnik. Dlatego gorąco zachęcam do udania się z własnym rowerem do sklepu rowerowego, w którym obsługa wam zamontuje te wszystkie cuda, żebyście na własne oczy dowiedzieli się, czy faktycznie wszystko pasuje :)Lila w foteliku Hamax SiestaTeraz mamy fotelik montowany do bagażnika i powiem szczerze, że jestem nim zachwycona. Łatwo się go montuje, mogę go w każdej chwili odpiąć i zostawić w garażu, no i nie muszę ani luzować siodełka, ani demontować bagażnika, żeby móc z niego normalnie korzystać :) Więc wiecie — nie ufajcie wszystkiemu, co wyczytacie w internetach ;) Sprawdzajcie sami w sklepie :)System mocujący fotelik na bagażnikuCiężko mi powiedzieć, czy zgodnie z internetową opinią, fotel montowany na bagażniku bardziej się trzęsie od tego montowanego na ramie. Na zdrowy rozum tak, ale szczerze mówiąc, wożę w nim już na tyle dużą Helę, że nie ma to jakiegoś większego znaczenia. No i umówmy się — staram się nie rozpędzać na dziurach i wertepach, bo sama nie lubię, jak mną telepie :)SiedziskoSą foteliki, które mają możliwość niewielkiego pochylenia do pozycji bardziej leżącej. Nie chodzi tu o to, żeby dziecko sobie smacznie na wycieczce rowerowej spało, bo spanie na rowerze do przyjemności nie należy, ale po to, żeby w razie nieprzewidzianej drzemki lub większego zmęczenia można było odchylić trochę oparcie. Kiedy kupowałam fotelik dla rocznej Heli to była to dla mnie dość ważna cecha fotelika. Skorzystałam z tego raz, może dwa :) Nigdy nie jeździłam z Helą na tak długie wycieczki, by przysnęła. Rower służył nam raczej do transportu, więc podróż w jedną stronę trwała maksymalnie 30 oparcia fotelika Hamax SiestaMoim zdaniem dużo ważniejszym elementem siedziska jest wgłębienie na kask dziecka — jeśli go nie ma, to dziecku będzie bardzo niewygodnie, bo nie będzie mogło się swobodnie o fotelik oprzeć. Dlatego nawet nie podchodźcie do fotelików, które nie mają wyprofilowanego jeśli mowa o zagłówku, to muszę się pozachwycać tym, że w testowanym przez nas foteliku Bobike Maxi Tour wysokość zagłówka można w bardzo łatwy sposób wyregulować. Dzięki temu wysokość pasów jest zawsze dopasowana do pasażera :) Co może być kluczowe dla tych rodziców, którzy w jednym foteliku wożą na zmianę kilkoro dzieci o różnym wzroście :) W takim foteliku nie trzeba przekładać pasów o oczko wyżej, ale wystarczy podnieść zagłówek do góry!SzelkiNiezwykle ważnym elementem fotelika są szelki. Wiadomo, że bez nich się nie obędzie, ale każdy producent ma swój system zapinania szelek i moim zdaniem warto sobie przed zakupem je poodpinać i pozapinać, żeby zobaczyć, czy jest to dla nas wygodne. W dwóch naszych fotelikach rowerowych (Hamax Siesta i Bobike Maxi Tour) szelki nie mają standardowego zapięcia, tylko jakieś swoje własne ekstra ulepszenia, które moim zdaniem nie każdemu będą pasować, więc najlepiej w sklepie sprawdzić te zapięcia Maxi TourJa byłam zachwycona systemem zapinania pasów w foteliku Bobike (pasy wpina się w specjalne otwory nad ramionami dziecka) do czasu aż okazało się, że kiedy chcę skorzystać z okrycia Coverover, to zapięcie pasów wymagało już nie lada wygibasów :) To są takie mini szczegóły, które po jakimś czasie mogą nas wkurzać :)PodnóżkiPodnóżki to ważna część fotelika, bo tylko takie, na których dziecko może wygodnie oprzeć stopę będą dobre. Dlatego warto zwrócić uwagę na to, czy podnóżki są regulowane, tak żeby z wiekiem dziecka można było je opuszczać coraz niżej. Jeśli planujemy wozić w foteliku różne dzieci, to sprawdźmy, czy regulacja wysokości podnóżka jest szybka i wygodna :)Reagulacja wysokości podnóżka w foteliku Bobike Maxi TourCenaWbrew pozorom foteliki wcale nie są jakieś strasznie drogie. Najprostsze modele dobrych firm kosztują ok. 150 zł (np. Polisport Groovy), za takie z odchylanym siedziskiem trzeba zapłacić ok. 350 zł (np. Hamax Siesta), a za fotelik Bobike Maxi Tour trzeba zapłacić mniej niż 450 zł. Na pewno nie trzeba szykować na taki zakup więcej niż 500 zł, a i bez problemu można kupić fotelik z bajerami za połowę tej rada po zeszłorocznym niezbyt udanym zakupie jest taka, żeby przy zakupie określić raczej górny pułap budżetowy, ale nie nastawiać się na konkretny model i markę. Lepiej zabrać swój rower i pójść do dobrego sklepu. Niech mierzą, montują i sprawdzają. Decyzję o tym, co kupić, najlepiej podejmuje się wtedy, kiedy wiemy, co na 100% będzie pasowało do naszego roweru i dziecka :)Przyczepka rowerowaŚwietną alternatywą dla fotelika rowerowego jest przyczepka. Nie jest ich jeszcze zbyt wiele na polskich drogach, ale coraz więcej rodziców przekonuje się, że wycieczki rowerowe z małymi dziećmi są znacznie bardziej przyjemne, jeśli zamiast fotelika weźmiemy przyczepkę. Nie jest to produkt dla każdego, bo jeśli nasze wspólne rowerowe aktywności ograniczają się do krótkiego dojazdu do przedszkola i domu, to przyczepka pewnie nie ma sensu, ale zapaleni rowerzyści mający małe dzieci na pewno będą zachwyceni takim Thule Chariot SportJeśli zastanawiacie się nad kupnem przyczepki, ale nie jesteście przekonani, czy to jest dobra decyzja, to postaram się w tym pomóc. Bezsprzeczną zaletą przyczepki jest to, że umożliwia bardzo komfortowe przewożenie więcej niż jednego dziecka. Jeśli więc często zdarza się, że to jeden rodzic jeździ gdzieś z dziećmi, to przyczepka będzie zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem. To daje rodzicom dużą elastyczność :)Wygoda dzieci podróżujących w przyczepkach jest nieporównywalnie większa niż w foteliku. Oczywiście pod warunkiem, że mamy dobrą przyczepkę. Taką, w której jest dużo miejsca, siedziska są wyprofilowane i jest możliwość niewielkiego ich odchylenia. Przyczepki za kilkaset złotych z Allegro nie łapią się do tej kategorii :) Wiem, bo taką mieliśmy — dzieci musiały siedzieć pionowo, pasy były wątpliwej jakości, a głowa czteroletniego Franka wystawała z przyczepki :) Na krótkich przejażdżkach to nie przeszkadzało, ale o długiej rowerowej wyprawie nie mogło być testujemy przyczepkę Thule Chariot Sport i powiem wam, że różnica jest kolosalna! Siedmioletni Franek siedzi w środku jak król, nóg nie musi trzymać pod brodą, szelki są porządne, siedzisko wygodne, z możliwością niewielkiego odchylenia do tyłu. W takiej przyczepce można spokojnie jechać na rowerowe Chariot SportPrzyczepki są też bezpieczniejsze od fotelików rowerowych — wypadek z przyczepką będzie mniej groźny w skutkach niż wypadek z fotelikiem. Po pierwsze wysokość jest inna, po drugie przyczepki mają specjalne kulowe zaczepy, co oznacza, że przyczepka nie upadnie z powodu upadku roweru, a fotelik upadnie zawsze wtedy, kiedy upadnie rower. Warto jednak pamiętać, że bezpieczeństwo dziecka w przyczepce zależy w dużej mierze od nas — dziecko, które w przyczepce jedzie bez kasku i niezapięte w pasy, bezpieczne nie będzie :)Przyczepki dają też rodzicom możliwość przewiezienia dodatkowego bagażu. Te porządne przyczepki mają zazwyczaj wydzielone miejsce, w którym można schować potrzebne nam akcesoria. Oczywiście przy krótkich trasach nie ma to znaczenia, ale podczas rodzinnego wypadu na piknik dodatkowe miejsce na bagaż się przyda :)Thule Chariot SportPrzyczepki zdecydowanie lepiej chronią dzieci przed warunkami atmosferycznymi — te dobre oferują nie tylko ochronę przed deszczem i wiatrem, ale również przed promieniami słońca. Nie musimy się martwić, że po ulewie wyciągniemy z przyczepki mokre dzieci. Zmokniemy tylko my :)Ostatnią, ale ważną zaletą przyczepek jest ich wielofunkcyjność. Jeśli kupujemy przyczepkę z górnej półki, to w zestawie dostaniemy też wózek spacerowy, wózek do biegania, a nawet przyczepkę do ciągnięcia na nartach biegowych. Dlatego sportowe rodziny koniecznie powinny rozważyć taki zakup, bo dzięki przyczepce nie będą musiały rezygnować z większości sportowych Chariot SportŻeby nie było — przyczepki nie są idealne :) Kto ma małe mieszkanie albo mieszka na czwartym piętrze bez windy ten zrozumie. Przechowywanie, czy nawet wyciąganie i chowanie takiej przyczepki może być po prostu upierdliwe. Mieszkańcy domków z przepastnymi garażami nie zrozumieją bólu tych, którzy rower i przyczepkę muszą trzymać na balkonie na 3 piętrze ;)Sama jazda z przyczepką rowerową wymaga trochę wprawy. Jeśli mamy w okolicy dobre drogi dla rowerów, to w ogóle tego nie odczujemy, ale już przejazd przez zatłoczone miasto bez cienia szansy na znalezienie ścieżki rowerowej będzie udręką, zwłaszcza jeśli mielibyśmy poruszać się po ulicy. Nie wiem, czy sama ryzykowałabym taką jazdę z dziećmi wśród przemiłych polskich kierowców ;) Należy pamiętać, że w świetle prawa nie możemy z przyczepką jechać po chodniku (chyba że poza tymi dziećmi w przyczepce, mamy pod opieką kierujące rowerem dziecko poniżej 10 roku życia).Jednak zdecydowanie największą wadą przyczepek jest ich cena :) Porządna przyczepka to koszt kilku tysięcy złotych, spora inwestycja, ale szczerze mówiąc, będzie się opłacać tym, którzy faktycznie sporo z niej będą rowerowyOstatnim gadżetem, pomocnym podczas rowerowych wycieczek z dziećmi, o którym chcę napisać jest hol rowerowy. Jeśli wasze dziecko dobrze sobie radzi na rowerkach z pedałami, to pewnie będziecie zainteresowani takim rozwiązaniem. Hol to urządzenie, które spina rower rodzica z rowerem dziecka, w ten sposób dziecko może pokonać dłuższą trasę, a rodzic ma nad nim w zeszłym roku nabyliśmy hol Trail Gator, po to żeby pomóc Lili dojeżdżać do przedszkola. Była świeżą młodą rowerzystką, która ogarnęła rowerek z pedałami, ale po pierwsze nie mieliśmy do niej zaufania jeśli chodzi poruszanie się w ruchu ulicznym, po drugie nie dałaby rady samodzielnie wjechać na wiadukt, którego w drodze do przedszkola ominąć się nie da. Nie chcieliśmy jej też odbierać przyjemności z samodzielnej (lub w tym wypadku prawie samodzielnej) jazdy na holu Trail GatorNad zakupem długo się nie zastanawialiśmy – wybraliśmy to, co nie kosztuje fortuny, jest dostępne w sklepie stacjonarnym i działa. Montaż był dla mnie bardzo skomplikowany (zazwyczaj nie mam z takimi rzeczami najmniejszego problemu) i szczerze mówiąc do końca nie byłam pewna czy wszystko jest dobrze zamontowane. Ale z użytkowania tego holu byliśmy bardzo zadowoleni. Czasem zdarzało się, że rowerek przechylał się na jedną stronę, ale dość szybko poprawialiśmy te usterki upominając Lilę, że jazda na holu nie zwalnia jej z pedałowania i prawidłowej tak przez długie miesiące i to właśnie hol sprawił, że mogliśmy całą piątką przejechać całkiem spore dystanse (Franek samodzielnie, Hela w foteliku, a Lila na holu). No i nie da się ukryć, że hol uratował nas przed wiosenno-letnio-jesiennymi dojazdami do przedszkola w korku. Wiedzieliśmy, że bez problemu przejedziemy trasę do przedszkola, a potem do domu, nawet gdyby Lila była bardzo zmęczona, to i tak ją dowleczemy do domu ;)Ale zdecydowanie wolałabym, żeby hol był łatwiejszy w montażu i obsłudze, nawet byłabym w stanie zapłacić za niego nieco więcej, byleby być pewną, że wszystko jest zamontowane tak, jak należy :)A tak wygląda przygotowanie do wycieczki rowerowej, jak się ma troje dzieci:Zdjęcia: Agnieszka WanatCzęść zawartych w tym wpisie linków, to linki afiliacyjne. Oznacza to, że jeśli klikając w nie, dokonasz zakupu, to ja otrzymam z tego tytułu drobną prowizję. W żaden sposób nie wpływa to na cenę, którą Ty zapłacisz, ale dla mnie będzie sygnałem, że cenisz moją rekomendację :)WIĘCEJ TEKSTÓW DOTYCZĄCYCH WIOSENNO-ROWEROWYCH TEMATÓW ZNAJDZIESZ W MOIM PORADNIKU WIOSENNYM! Od piątku w Gdyni będzie można wypożyczyć 10 elektrycznych rowerów towarowych - cargo. Mają służyć do przewozu towarów, ale można w nich wozić także np. dzieci. Nie byłoby ich, gdyby nie unijna dotacja w wysokości ok. 1 mln zł na cały projekt. Same rowery z wyposażeniem kosztowały blisko 115 tys zł, z czego 85 proc. dołożyła UE Czym jest rower cargo? W skrócie: rower dostawczy, który ma "przyczepkę" lub przestrzeń ładunkową, najczęściej z przodu. Nie musi być to jednak odpowiednik małego samochodu dostawczego, bo część bagażową można zaaranżować tak, by wozić w niej np. małe też: Gdynia inwestuje w rowery cargoUE daje pieniądze na rower cargo w GdyniSprowadzić takie pojazdy do Gdyni pozwolił unijny projekt pod nazwą CoBiUM (Cargo Bikes in Urban Mobility). Budżet na realizację gdyńskiej części projektu wynosi 247 tys. euro z dofinansowaniem w wysokości 85 pojazdów trafi do Gdyni nie zostanie włączonych do systemu roweru metropolitalnego. Miejscy urzędnicy liczą że uda im się przekonać mieszkańców do nowej inicjatywy w inny elektryczny o ładowności do 100 kg na 28 dniKażdy z rowerów jest elektryczny, ma siedem przerzutek, skrzynię o ładowności do 100 kg i bagażnik o ładowności do 25 kg. Można go bezpłatnie wypożyczyć na maksymalnie 28 to zrobić, najpierw trzeba wysłać wiadomość e-mail na adres kontakt@ z nazwą i adresem firmy, planowanym termin wzięcia roweru w użyczenie oraz przybliżoną trasą, po której będzie jeździł wypełnieniu formularza rezerwacyjnego, w ciągu dwóch dni roboczych urzędnicy mają skontaktować się z zainteresowanymi. Sam rower można odebrać i zwrócić w centrum Gdyni, od poniedziałku do piątku w godzinach towarowy w Gdyni: przewóz i promocjaUrzędnicy zapewniają, że pojazdu można użyć do przewozu towaru między filiami, dostaw, realizacji zamówień czy promocji działalności. Odważniejsi mogą dzięki pasom bezpieczeństwa przewozić w nich także Startujemy w piątek. Mamy pięć rodzajów rowerów: dwukołowe i trzykołowe z zamykaną klapą, a także uchylną ścianą przednią, aby była możliwość wjazdu wózka towarowego - opowiada Dorota Gajda-Kutowińska z Zarządu Dróg i Zieleni. Co za dużo to niedobrze. Oświetlenie roweru to ważny temat, zwłaszcza w porze jesienno-zimowej. Jednocześnie ze statystyk Systemu Ewidencji Wypadków i Kolizji (SEWiK) wynika, że jedynie 12% zdarzeń z udziałem rowerzystów zdarza się w nocy, a tylko jeden procent wypadków spowodowany jest przez brak oświetlenia. Oświetlenie w nocy jest konieczne, ale brak kasku, trzeciej lampki czy kamizelki odblaskowej, to ostatnia rzecz by powstrzymać was od jazdy na rowerze. Nie ma podstawy ulegać "kulturze strachu". Rower jest dla każdego, a nie tyko dla sportowców i mniej oposażania się przed jazdą, tym łatwiej skorzystać z roweru. Gdy ubierasz się dla celu, a nie dla drogi (chyba, że dla droga jest Twoim celem), to lepiej, gdy wyszykowanie się do jazdy jest proste. Każdy dodatkowy element wyposażenia ubierany lub montowany przed jazdą jest barierą czasową, techniczną, organizacyjną, finansową i psychologiczną przed użyciem roweru w ogóle. Jeśli musisz zakładać coś i zdejmować przed każdą jazdą i po niej, to przy dwóch trasach dziennie (jednej do i jednej z powrotem) wykonujesz daną czynność 1400 razy w roku. Wystarczy zatem, gdy oświetlenie jest przytwierdzone na stałe do roweru. Wtedy ubierasz się w co chcesz i jesteś zawsze gotowy do jazdy. Ale po kolei:PODSTAWYWyposażenie roweru w światła i ich użycie są obowiązkowe tylko w określonych warunkach! Konkretnie przy obniżonej widoczności, np. we mgle, od zmierzchu do świtu i w tunelu. W pozostałych warunkach można świateł nie tylko nie używać, ale w ogóle można ich nie posiadać. Wyjątkiem jest odblask tylny czerwony, który trzeba mieć zamontowany zawsze! Po co w ogóle światła?Światła są po to, by widzieć, być widzianym i rozumianym. W oświetleniu drogowym jest konwencja, że kolory świateł mają znaczenie i dlatego są określone. Biały z przodu informuje nas, że obiekt będzie przeważnie stał lub poruszał się w naszą stronę. Czerwony z tyłu ostrzega, że widzimy tył innego pojazdu i że taki obiekt będzie stał lub się oddalał. Żółty stały informuje, że widzimy bok pojazdu, a żółty migający, że widzimy bok który może poruszać się w naszą stronę, zmieniając pas lub dokonując zmiany kierunku jazdy. Ciakawe, że ani producenci, ani nawet przepisy nie trzymają się ściśle tej przyjętej konwencji. Przykładowo dopuszczone od kilku lat do użycia paski odblaskowe na oponach też są białe, a nie żółte, choć są właśnie z boku. Czy zmierzamy zatem w kierunku konwencji dwukolorowej: biały z przodu i z boku, czerwony z tyłu? Nie ułatwiają zrozumienia sytuacji też całkiem legalne i znane od dawna żółte odblaski na pedałach, bo widoczne są zarówno z przodu jak i z tyłu, a z boku wcale! Jak widać, nie wszystko co przepisowe, jest automatycznie sensowne. Ponadto żółty w przepisach występuje w dwóch wariantach: samochodowy i selektywny. Żółty samochodowy to ciemniejszy, ciepły kolor, taki jak w kierunkowskazach samochodowych. Żółty selektywny zaś to jasny żółty stosowany w żarówkach samochodowych w światłach mijania, drogowych oraz pozycyjnych. Spróbujmy zatem rozebrać kwestię świateł rowerowych na czynniki pierwsze: OŚWIETLENIE OBOWIĄZKOWE ROWERUOświetlenie obowiązkowe dla rowerzysty we mgle, ciemności lub tunelu to: co najmniej jedno światło przednie białe lub selektywne żółte, świecące ciągle lub migająco co najmniej jedno światło tylne czerwone świecące ciągłym lub migającym światłemco najmniej jedno światło tylne czerwone odblaskowe o kształcie innym niż trójkątkierunkowskazy są obowiązkowe, jeśli konstrukcja roweru lub wózka rowerowego uniemożliwia sygnalizowanie zamiaru skrętu rowerowa musi być wyposażona w odpowiednie światła tylne: co najmniej jedno czerwone oraz odblask barwy czerwonej. Jeżeli zaś szerokość przyczepki przekracza szerokość roweru, trzeba umieścić na niej dodatkowo jedno światło białe widoczne z światła i montażŚwiatła i odblaski oświetlone światłem innego pojazdu powinny być widoczne w nocy przy dobrej przejrzystości powietrza z odległości co najmniej 150 m. Oświetlenie musi być zamontowane nie wyżej niż 1,5 m i nie niżej niż 25 cm od powierzchni jezdni. Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dn. 31 grudnia 2002 r. + nowelizacja z października 2012 w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia, (Dz. U. z dnia 26 lutego 2003 r.), Dział V, Warunki techniczne roweru, motoroweru, wózka inwalidzkiego i pojazdu zaprzęgowego § Rower powinien być wyposażony:1) z przodu - co najmniej w jedno światło pozycyjne barwy białej lub żółtej selektywnej;2) z tyłu - co najmniej w jedno światło odblaskowe barwy czerwonej o kształcie innym niż trójkąt oraz co najmniej w jedno światło pozycyjne barwy czerwonej;3) w światła, o których mowa w ust. 3 pkt 3, jeżeli konstrukcja roweru lub wózka rowerowego uniemożliwia kierującemu sygnalizowanie przez wyciągnięcie ręki zamiaru zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu;1a. Dopuszcza się, aby światła pozycyjne roweru i wózka rowerowego, o których mowa w ust. 1 pkt 1 i 2, były zdemontowane, jeżeli kierujący tym pojazdem nie jest zobowiązany do ich używania podczas jazdy.§ pojazdów o których mowa w § 53-55 powinny odpowiadać następującym warunkom:1) światła pozycyjne oraz światła odblaskowe oświetlone światłem drogowym innego pojazdu powinny być widoczne w nocy przy dobrej przejrzystości powietrza z odległości co najmniej 150 m; w przypadku roweru i wózka rowerowego dopuszcza się migające światła pozycyjne;2) powinny być umieszczone (...), a w przypadku roweru i wózka rowerowego nie wyżej niż 1500 mm i nie niżej niż 250 mm od powierzchni jezdni;",2. Dopuszcza się umieszczanie świateł odblaskowych:1) barwy żółtej samochodowej:a) na bocznych płaszczyznach kół pojazdu, o którym mowa w § 53-55, z tym zastrzeżeniem, że z każdego boku pojazdu powinny być widoczne co najmniej dwa światła: co najmniej po jednym, umieszczonym na kole przedniej osi oraz na kole tylnej osi,b) na pedałach roweru i motoroweru;2) barwy białej - dodatkowo z przodu roweru i wózka Światła, o których mowa w ust. 2, mogą nie spełniać warunków określonych w ust. 1 pkt W rowerach, wózkach rowerowych i przyczepach rowerowych dopuszcza się:1) odblaskowy pasek w kształcie nieprzerwanego pierścienia, umieszczony na obu bokach opony, albo2) elementy odblaskowe w kształcie nieprzerwanego pierścienia, umieszczone na bocznych płaszczyznach kół tych Jeżeli do pojazdu zaprzęgowego, roweru, wózka rowerowego lub motoroweru są przyczepione: inny pojazd albo maszyna, albo urządzenie, powinny one być wyposażone co najmniej w jedno światło pozycyjne barwy czerwonej oraz co najmniej w jedno światło odblaskowe barwy czerwonej widoczne z tyłu, a ponadto w jedno światło pozycyjne barwy białej widoczne z przodu, jeżeli szerokość ciągniętych: pojazdu albo maszyny, albo urządzenia przekracza szerokość pojazdu ciągnącego; światła te powinny odpowiadać warunkom określonym w ust. Do świateł pozycyjnych, o których mowa w ust. 3, w odniesieniu do przyczepy ciągniętej przez rower lub wózek rowerowy, stosuje się § 53 ust. DODATKOWE ROWERUDodatkowe oświetlenie odblaskowe boczne (opcjonalne)Do tej pory skupiliśmy się na światłach przednich i tylnych, jednak jest jeszcze możliwość oświetlić rower z boku. To wariant mniej istotny niż oświetlenie przednie, jednak jako dodatkowy, może być pomocny. I tu projektanci oferują całą gamę możliwości. Dosłownie za kilka zł można kupić lampki na wentyl, które świecą tylko podczas ruchu. Dopuszczalne są dodatkowe, opcjonalne odblaski:z przodu roweru, barwa białana pedałach, barwa żółta samochodowana kołach, barwa żółta samochodowa, dowolna ilość, ale co najmniej po jednym na każdym kole w kształcie nieprzerwanego pierścienia, umieszczone na obu bokach opony (przepisy nie określają koloru)w kształcie nieprzerwanego pierścienia, umieszczone na bocznych płaszczyznach kół (przepisy nie określają koloru) WSKAZÓWKI I "PATENTY"Nie oślepiaj!Prawidłowe i sensowne oświetlenie wymaga też znajomości pewnych podstaw stosowania. Snop światła zarówno przedniej, jak i tylnej lampy (jeśli jest mocniejsza) powinien być skierowany lekko ku ziemi, a maksymalne natężenie światła powinno występować na ziemi w odlełości kilku metrów od roweru, tak aby być w stanie ominąć niespodziankę na jezdni, przykładowo kamień, gałąź lub choćby jeża. W mieście ustawienie świateł można sprawdzić stając frontalnie w odległości kilku metrów do przeszklonej witryny sklepu lub kawiarni. Jeśli razi nas, to znaczy, że razi też innych i należy lampkę obniżyć, aby świeciła bliżej błyskające (stroboskopowe)Lampy migające pomagają być zauważonym, jednak gdy błyskają ostro, mogą też oślepiać. Oświetlenie agresywnie błyskające jest przydatne w warunkach ograniczonej widoczności lub gdy jedziemy po ulicy, wśród samochodów. Tu trzeba zaznaczyć, że znaczna większość kierowców wyprzedza uważnie, z kulturą i należy im się za to podziękowanie. Jak długo są jednak wyjątki, to warto im w tym pomóc. Błyskające światło tylne pokazuje wyraźnie: trzymaj się ode mnie na odległość i jeśli już koniecznie musisz wyprzedzać, to szerokim łukiem! Przypominamy: bezpieczna odległość do wyprzedzanego rowerzysty to półtora metra, a jeszcze lepsza, komfortowa przy większej różnicy prędkości to dwa problemem są za to kierowcy wyjeżdżający z ulic podporządkowanych, z parkingów i zajeżdżający przy tym drogę rowerzystom. Choć najważniejsza w tym przypadku jest dobrze zbudowana infrastruktura, to silne, migające światło przednie jednak dwukierunkowej drodze dla rowerów mijamy się znacznie bliżej, niż na ulicy i błyskające oświetlenie po prostu razi pozostałych i może wręcz zmniejszyć wspólne bezpieczeństwo. Może na przykład utrudniać dostrzeżenie kolejnego rowerzysty znajdującego się za błyskającym. Dlatego tego wariantu autor zaleca używać z umiarem, w sposób dopasowany do okoliczności. Tylne światło na kierownicy? ale sprawdzonym patentem miejskim jest mieć dodatkowo jedno czerwone światło tylne na kierownicy. Oczywiście świecące w kierunku tyłu pojazdu. Z doświadczenia własnego autora wynika, że tylne, czerwone światło zamontowane na skraju roweru, po jego lewej stronie sprawia, że kierowcy wyprzedzają nas w wyraźnie większej odległości, czyli bezpieczniej dla wszystkich. Ten patent ma sens dla bezpieczeństwa jazdy w ruchu ulicznym, nie jest natomiast konieczny na drodze dla rowerów. Jeśli natomiast chcemy takie światło stosować na DDR, to trzeba przełączyć je z migającego na ciągłe. Dodatkową zaletą tylnej lampy na kierownicy jest to, że widać, czy się faktycznie świeci. Nie trzeba też obracać się do tyłu, żeby ją innowacją są też tylne światła ze zintegrowanym laserem, rzucającym czerwone światło na jezdnię za rowerem. To pomysł przeważnie zintegrowany z klasycznym oświetleniem, energooszczędny, podwyższający widoczność roweru w nieagresywny sposób i choć nie jest zgodny z literą prawa, to jest zgodny z jego duchem i sensem, gdyż respektuje przyjętą ogólną konwencję UBRANIALampka na czole, kamizelki i opaski odblaskoweDopuszczalność takiego oświetlenia nie jest rozstrzygnięta, gdyż nie jest ono wyposażeniem roweru, o którym mówi rozporządzenie. Można zatem przyjąć, że w świetle prawa jest spora dowolność, jeśli chodzi o oświetlenie osoby kierującego rowerem. Wspomniane światło lampy czołowej jest zamocowane wysoko i przy podniesieniu głowy może łatwo razić innych po oczach, więc należy ustawić je tak, aby świeciło nisko. W Polsce nie ma obowiązku jazdy w kamizelkach odblaskowych i w mieście takie dodatki nie są konieczne. Jeśli natomiast ktoś czuje się dzięki temu bezpieczniej, to jak najbardziej można się tak wyposażyć. Sensownie byłoby natomiast zadbać, by kolory odblasków odzieży pasowały do konwencji: biały z przodu, czerwony z tyłu! Niestety tylko niewielka część dodatków respektuje tę najbardziej podstawową z reguł oświetlenia i mało kto o tym do rowerów elektrycznychMając do dyspozycji duży akumulator, można zbudować system zasilający światła bezpośredno z niego i wyposażyć się w potężne lampy przednie do jazdy w warunkach offroadu. W takim wypadku należy wyprowadzić z akumulatora prąd, najlepiej osobnym wyjściem i albo kupić lampy wysokiego napięcia [znaleźć odpowiednie przykłady], albo zaopatrzyć się w przetwornicę prądu stałego (DC/DC stepdown) z typowego dla naszego akumulatora zakresu napięć na np. 12V. Zaletą tego wariantu jest to, że same lampy nie muszą mieć własnego akumulatora. To rozwiązanie prostsze w bieżącej obsłudze, gdyż nie trzeba ciągle pamiętać o ładowaniu lub wymianie wystarczających na krótko miejskie - lampy na dynamoInną opcją oświetlenia roweru jest lampa na dynamo, występująca często zwłaszcza w typowych rowerach miejskich. Nowoczesne dynama w piaście są sprawdzoną i trwałą opcją. Mają niewielki dodatkowy opór toczenia. Wadą tego rozwiązania jest to, że znacznie trudniej rower doposażyć w dynamo już po kupieniu. Wymaga to przeważnie zmiany piasty, zakupienia innej długości szprych i zaplecenia koła od nowa. Jest też kilka standardów montażowych osprzętu i poprawny wybór wymaga fachowej pomocy lub dobrego własnego wynalazkiCzęść wynalazków oświetleniowych, oferowanych rowerzystom nie spełnia przepisowych wymogów. Warto kierować się zdrowym rozsądkiem, żeby światła nie myliły pozostałych co do tego, czy widzą z oddali przód, czy tył roweru, bo to nie rozjaśnia sytuacji na drodze. Lampki na wentyle, na Allegro już od 2,50 za komplet, zalety: tanie, polepszają widoczność, dostępne w różnych kolorach, tuning wizualny - wymagają regularnej wymiany baterii, świecą również w dzień, co niepotrzebnie redukuje żywotność baterii rurki i lampki na szprychy oraz na wentyle są niezgodne z oświetlenie "choinkowe" może być świetne na zlot, czy do jazdy po osiedlu, jednak do jazdy po mieście raczej trzeba z takich pomysłów zrezygnować, a co najmniej sprawić, żeby chociaż kolor ich światła nie mylił innych co do tego, czy widzą przód, tył, czy bok pojazdu. Jako że najgorsze to jechać całkowicie po ciemku, "na batmana", to lampki te mogą być pomocne, żeby zwiększyć widzialność roweru. Natura przez lata dostawała od człowieka w kość. Zarówno rozwój cywilizacji, jak i technologii przyczyniły się do powstania wielu problemów ekologicznych, z którymi współczesny świat musi się dziś zmagać. Przykładowo, w dużych miastach, gdzie życie kręci się na wysokich obrotach, wzrasta ilość zanieczyszczeń powietrza. Przyczyną tego jest ogromna ilość samochodów spalinowych, stanowiących główny środek transportu. Na szczęście coraz więcej ludzi na świecie zdaje sobie sprawę z tego, że należy podjąć pewne kroki w ratowaniu naszej planety i szuka alternatyw dla tego typu pojazdów, których liczba stale rośnie. Jak się okazuje, rozwiązanie zostało wynalezione dawno temu, a jest nim rower - konkretniej rower cargo, który umożliwia zarówno przemieszczanie się z punktu A do punktu B jak i transportowanie towarów, ludzi czy zwierząt. Jak on wygląda? Co trzeba o nim wiedzieć? Oto kilka niezbędnych informacji na ten temat. Czym jest rower cargo? Rower cargo, inaczej rower towarowy (ang. cargo bike) to nic innego jak jednoślad z przytwierdzoną na stałe skrzynią, służącą do przewozu różnego rodzaju obiektów. W porównaniu do rikszy, która jest znacznie szersza oraz przeznaczona tylko i wyłącznie do transportu osób - rowerem typu cargo można przewozić praktycznie wszystko. Jedyne ograniczenie stanowi maksymalny udźwig pojazdu, który w zależności od modelu wynosi od 100 do nawet 200 kg. Z tego względu współczesne rowery towarowe często wyposażone są we wspomaganie elektryczne, dzięki czemu kurierzy mogą przewozić duże ilości ciężkich pakunków na długie dystanse, nie męcząc się przy tym za nadto. Historia roweru cargo Historia rowerów cargo ma swój początek w tym samym momencie, co rowerów tradycyjnych. Od XIX wieku latami były wykorzystywane jako tani pojazd przeznaczony do transportowania różnych rzeczy - również w wielu polskich miastach. Po II wojnie światowej ich ilość spadła, gdyż dużą popularność zyskały wówczas pojazdy wyposażone w silniki spalinowe - w tym samochody. Ponownie wróciły do łask w latach 70/80. XX wieku, po kryzysie naftowym w krajach Europy zachodniej. Początkowo rowery cargo były jedynie konstrukcjami „garażowymi”, jednak z czasem zaczęto produkować je na skalę masową, dzięki czemu ich liczba zaczęła wzrastać i tak jest po dziś dzień. Rodzaje rowerów cargo Istnieje kilka rodzajów rowerów cargo. Zaliczamy do nich: Long-john – jest to dwukołowy model cargo roweru, którego nazwa pochodzi od przedłużonej ramy. Skrzynia umieszczona jest w nim między kierownicą a przednim kołem, co zapewnia zachowanie dużej mobilności pojazdu; Long-tail – również model dwukołowy, z tym, że jego rama przedłużona jest z tyłu. Dzięki temu możliwe jest przewożenie pakunków o dużych rozmiarach; Trójkołowiec – pojazd tego typu wyposażony jest w trzy koła, najczęściej dwa z przodu i jedno z tyłu. Pomiędzy nimi umieszczona jest ładowna skrzynia, która (w tym wypadku) porusza się wraz z kierownicą; Rower z przyczepką – model klasycznego roweru, do którego doczepiona jest przyczepa. Stanowi on bardzo uniwersalne rozwiązanie, nie wymagające posiadania specjalnie zaprojektowanego pojazdu. Rowery cargo i ich szeroką gamą zastosowań Rowery cargo stanowią doskonałą alternatywę dla samochodów spalinowych. Są przede wszystkim ekologiczne i przy tym stosunkowo niedrogie, a co więcej można się nimi dostać praktycznie wszędzie, unikając miejskich korków czy opłat za parking. Nic więc dziwnego, że wiele przedsiębiorstw chętnie z nich korzysta, prowadząc tym samym biznes z poszanowaniem dla środowiska. Rowery towarowe najczęściej wykorzystywane są przez: firmy kurierskie i transportowe (w szczególności w krajach takich jak Dania czy Holandia, rowery cargo służą do przewożenia różnego rodzaju większych lub mniejszych przesyłek); firmy gastronomiczne oraz zajmujące się handlem (na ulicach coraz częściej można zobaczyć np. mobilną kawiarnię, która są niczym innym jak specjalnie przystosowanym do tego celu rowerem typu cargo); osoby indywidualne oraz rodziny (tego typu jednoślad może być wykorzystany do transportu zakupów, a nawet dzieci); służby miejskie i komunalne (w niektórych miastach służby techniczne czy sprzątające używają rowerów cargo); zakłady produkcyjne (właściciele poszczególnych zakładów posiadających dużą powierzchnię wprowadzają na ich teren rowery towarowe przeznaczone do przewozu rozmaitych materiałów). Dlaczego rowery cargo są lepsze od samochodów spalinowych? Cargo rower niewątpliwie posiada wiele cech, których brakuje samochodom spalinowym. Jego główną zaletą jest bycie pojazdem ekologicznym – nie generuje żadnych spalin zanieczyszczających powietrze. Nie trzeba go tankować, co również jest wielkim plusem, zwłaszcza, że ceny paliwa w ostatnim stały się postrachem kierowców. Dodatkowo utrzymanie tego typu jednośladu nie różni się nadto od utrzymania tradycyjnego roweru, a co za tym idzie jest zdecydowanie tańsze niż utrzymanie samochodu spalinowego. Jedyne koszty to serwisowanie w razie wystąpienia usterek, wymiana opon czy dętki oraz środki konserwujące, a w przypadku wersji wyposażonej we wspomaganie elektryczne - regularnie sprawdzanie stanu napędu. Gdzie kupić rower cargo? Inna zaletą tego pojazdu jest fakt, iż przemieszczając się rowerem cargo ulicami miasta można uniknąć wielu korków, które nieraz doprowadzają kierowców samochodów do szewskiej pasji, zwłaszcza w godzinach szczytu. Nie trzeba też szukać specjalnego miejsca do parkowania – takim rowerem można zostawić praktycznie wszędzie. Poza tym nie wymaga on ponoszenia żadnych opłat parkingowych, dzięki czemu można trochę zaoszczędzić. Rower towarowy ponadto stanowi doskonałą atrakcję nie tylko dla dorosłych, ale też i dzieci, dla których często wielką frajdą jest podróżowanie w skrzyni. Korzystanie z tego środka transportu jest także niewątpliwie dużo bardziej korzystne dla zdrowia, gdyż zapewnia dzienną dawkę ruchu – w przeciwieństwie do samochodów, w których siedzenie godzinami powoduje niekiedy bóle kręgosłupa, karku i tym podobne. Podsumowanie Rowery cargo stanowią sporą konkurencję dla samochodów spalinowych. Jest to doskonałe rozwiązanie, nie tylko dla firm, ale też zwykłych ludzi, którzy mają na uwadze dobro środowiska i chcą przyczynić się do zmniejszania ilości zanieczyszczeń powietrza w swoich miastach. Rosnąca popularność tych jednośladów to zdecydowanie krok w dobrą stronę, zdecydowanie warty podjęcia.

rower z przyczepką z przodu